Wszyscy plują na 500 na dziecko. Ma to kosztować 15.5 mld PLN. Olaboga, skąd budżet weźmie na to pieniądze! A jednocześnie wszyscy wołają – podnieść kwotę wolną od podatku!! No to policzmy.
Jest 19 mln podatników PIT. 15.5mld PLN rozdzielmy między 19 mln podatników. Wynik poraża: 816 zł. Rocznie. Czyli 68 zł miesięcznie. Gdyby PiS podniósł kwotę wolną od podatku o 816 zł, to by pisk i jazgot był, co tak mało. Niestety – matematyka jest nauką niedostępną dla większości humanistów – znaczy rozumieją zasady, ale korzystać już nie potrafią. Uprzedzając – jestem przeciwnikiem dodatku rodzinnego, jestem zwolennikiem wysokiej kwoty wolnej od podatku (np. 100 mld $) bo jestem za całkowitą i natychmiastową likwidacją podatku PIT (i CIT też) Ale nie wolno krytykować PiS za to że rozwala budżet, skoro marzymy o tym, żeby zostały pieniądze w kieszeniach obywateli. To że trafi nierówno do wszystkich? A tu ciekawostka – taki rozdział w sumie jest całkiem sprawiedliwy – bo jeśli damy 500 zł kwoty wolnej od podatku, to mamy 1000 zł na rodzinę. Ale przy rodzinie powiedzmy z trójką dzieci mamy już 1000 /5 – 200 zł na osobę. Czy to sprawiedliwe, państwo humaniści?