Mój komentarz do „wyroku” TK. Każdy kto uważa, że Trybunał miał prawo do wyroku jest w błędzie. Tak samo jak Ci, którzy uważają że nie miał prawa do tego wyroku. Otóż sytuacja jest niezwykle skomplikowana prawnie, a najgorsze jest to, że nie ma ŻADNEJ instancji, która mogłaby podjąć decyzję (nieważne jaką) przecinając pat. Dla wyjaśnienia – rację mają Ci, którzy uważają, że TK powinien analizować nową ustawę na podstawie starej (bo jeśli analizowaliby na podstawie nowej i uznaliby ją za niezgodną z konstytucją, to znaczyłoby, że nie mieli prawa na jej podstawie analizować). Ale tak samo rację mają Ci, którzy zgodnie z domniemaniem konstytucyjności uważają, że ustawa weszła w życie, a Trybunał może ją dopiero teraz uchylić (procedując na jej podstawie). Po prostu wynika to z dwóch zupełnie odrębnych przesłanek i obydwie są równie poprawne formalnie (moim zdaniem). Rację też ma Premier Szydło, że nie uznaje wyroku, bo nie był procedowany w pełnym składzie. Pytanie najważniejsze – CO DALEJ? Bo mamy teraz DWA NIESŁYCHANIE ZŁE SCENARIUSZE – albo PIS oleje TK albo TK ma władzę nadrzędną nad parlamentem. Obydwie rzeczy są niedopuszczalne. I nie ma wyjścia. Ja mogę jedynie zasugerować rozwiązanie, którym swego czasu rozwiązaliśmy pat w Unii Polityki Realnej – otóż było dwóch Prezesów i w sądzie czekaliśmy na orzeczenie – który z nich jest Prezesem. Zbliżał się termin Konwentu, więc wymyśliłem, żeby Prezes Witczak zwołał Konwent na dany dzień i godzinę w danym miejscu i żeby Prezes Kocik zwołała Konwent na ten sam dzień, godzinę i miejsce. I nieważne który z nich jest Prezesem – Konwent będzie ważny, bo któryś na pewno jest. I tu podobnie- należałoby dogadać się z TK, żeby zrobić nową ustawę o TK, którą oni klepną. I klepnąć ją zarówno na podstawi starej ustawy o TK, jak i nowej ustawy o TK. Niestety – nie dojdzie do tego, bo spór jest na poziomie fundamentalnym – TK jest ostatnią nadzieją Platformy i nie odda ani guzika. A z drugiej strony – TK jest ostatnią przeszkodą w PiS i nie odpuszczą dopóki go nie spacyfikują. Tak więc obawiam się, że źle się to skończy.. Choć może i dobrze….Niech to pier**** i zaczniemy od nowa. Tylko żeby mi żaden znajomy nie łaził na wiece pro i anty TK/PiS. Bo to wojna dwóch mafii o terytorium.