Tym razem notka będzie krótka: Czy WRESZCIE widzicie, że nos Donalda „Pinokio” Tuska zaczyna rosnąć? Naprawdę niepamiętacie jak się zaklinał w 2007, że podatki będą wyłącznie obniżane?
Błagam Was, wysilcie pamięć i przypomnijcie sobie a przede wszystkim INNYM Platformolubkom.
TYLKO UNIA POLITYKI REALNEJ NAPRAWDĘ WIERZY W TO, ŻE OBNIŻKA PODATKÓW spowoduje wzrost gospodarczy. Cała reszta traktuje hasło o obniżce jako „chłyt materkingowy”. Oni w to nie wierzą. Mówią o obniżce, ale jedynym panaceum na braki w kasie jest ich zdaniem podwyżka.
Dziś rozwiązanie podatkowe – czyli co by było, gdyby UPR doszedł do władzy (a ja miałbym tam coś do powiedzenia ;D
1. Obniżka akcyzy i vat do możliwego (wymaganego przez Unię) minimum (od jutra).
2. Likwidacja ceł i podatków granicznych (od jutra) – z wyjątkiem wymaganych umowami (o ile są)
2. Likwidacja podatku belki (od jutra)
3. Obniżka CIT i PIT od pracowników co rok o 1/10 (czyli za dziesięc lat CIT i PIT zostanie zlikwidowany całkowiciehttps://68b5b2df117e9a7f44ba5e36241a4482.safeframe.googlesyndication.com/safeframe/1-0-38/html/container.html
4. Wprowadzenie podatku pogłównego w wysokości 10zł miesięcznie od każdego dorosłego obywatela.
5. Obniżka podatku od nieruchomości do 1 promila deklarowanej wartości
6. Likwidacja wszelkich podatków z wyjątkiem gruntowego (który w całości ma trafiać do gmin)
7. Podatek od dóbr rzadkich (kopaliny, pasmo radiowe, itp. przy czym nie na zasadzie koncesji, tylko licytacji – kto da więcej za „jednostkę”
Brzmi świetnie, ale co z drugą stroną?
1. Likwidacja wszelkich urzędów związanych z poborem podatków
2. Likwidacja zasiłków
3. Wyprzedaż wszelkich firm i gruntów państwowych – z licytacji – począwszy od najgorszych a skończywszy na najlepszych.
4. Likwidacja zbędnych ministerstw.
Ah, rozmarzyłem się…
Felieton pierwotnie ukazał się na portalu Salon24.pl 27 lipca 2010