ZMIEŃMY ORDYNACJĘ! Gdybyśmy mieli ordynację jak w Australii już dziś 90% Polaków byłoby zachwyconych wyborem Kukiza na prezydenta. Jak to możliwe? Otóż w Australii jest używany pojedynczy głos przechodni (STV) – oznacza to, ze wyborca nie stawia krzyżyka, tylko uszeregowywuje kandydatów od najlepszego do najgorszego (u mnie było by to: 1. Janusz Korwin-Mikke2. Jacek Wilk3. Marian Kowalski4. Grzegorz Braun5. Paweł Kukizreszty nie trzeba obstawiać,I teraz nadchodzi głosowanie. Sprawdzamy wyniki wyborów i widzimy, że Duda uzyskał najwięcej 1, ale tylko 34% wyborców. Gdyby miał powyżej 50% to ponad połowa byłaby zadowolona z wyborów i to wystarczyłoby do mandatu społecznego. No ale aktualnie 76% wyborców jest niezadowolona ze zwycięstwa Dudy, a na pewno wściekle niezadowolone są wyborcy Komorowskiego.czyli 31% społeczeństwa.W ordynacji australijskiej wobec braku zwycięstwa w pierwszej analizie, bierze się pod uwagę obstawiane 2. I idę o zakład, że zdecydowana większość wyborców Dudy obstawiłaby Kukiza, podobnie jak większość wyborców Komorowskiego. Antysystemowcy podobnie, choć może nie jako nr 2 (jak ja). W tej sytuacji Kukiz dostałby ponad 50% głosów i wygrałby wybory – i jakie by miał poparcie społeczne? Ogromne! Bo druzgocąca większość by uważała, że nie jest może najlepszym kandydatem, ale jest całkiem dobrym i byłaby zadowolona z wyboru. I mandat takiego prezydenta jest dużo lepszy niż którykolwiek z dwóch PO/PiS nienawidzących się zwierzęco. W marzeniach widzę JOWy z STV – wtedy naprawdę Polska by mogła ruszyć z kopyta.